Casa Angel w mojej kieszeni

Moja przyjaciółka, Jane Doyle, dała mi pobłogosławionego kryształowego anioła z Casa de Dom Inacio tuż przed wyjazdem do Alabamy na pogrzeb mojego ojca. Przed spotkaniem w domu mojego ojca. Włożyłam anioła do kieszeni. 

Przywiozłem z Chicago ulubioną włoską kiełbasę i wołowinę/combo mojego rodzeństwa. Kiedy wszedłem do domu taty, większość jego mebli i rzeczy została oznaczona, a następnie zabrana. Nie było nawet garnka do gotowania kiełbasy i wołowiny. Zacząłem się wściekać. Wtedy przypomniałem sobie o błogosławionym aniele w mojej kieszeni. Zacząłem go pocierać i natychmiast stałem się spokojny i szczęśliwy. Wtedy mogłem zająć się sprawami rodzinnymi.

Wiele razy, przez cały rodzinny tydzień, ściskałem go tak mocno, że obawiałem się, że wyssę z niego energię. Kiedy byłem naprawdę zdenerwowany, przygnębiony i czułem się zagubiony, uspokajało mnie to i dni były lepsze. Otworzyłem się i zrelaksowałem. Zacząłem rozumieć pewne rzeczy. 

Po powrocie do domu w Chicago noszę go ze sobą codziennie. To jedna z moich ulubionych rzeczy do trzymania. Kiedy coś się wydarzy w ciągu dnia, chwytam ją i modlę się z nią. Amen. Pocieram go i ściskam tak mocno, że czasami myślę, że muszę uważać, aby go nie złamać. Zaczynam to coraz lepiej oceniać. Ostatnio miałem kilka szczęśliwych finansowych nadwyżek lub błogosławieństw. Myślę, że mój mały zielony anioł również pomaga mi teraz w finansach.  

Mały, błogosławiony kryształowy anioł jest czymś wspaniałym do posiadania i trzymania. Czuję, że anioły otaczają mnie i pomagają mi. Wierzę w jego moc. Przechodząc przez stres, jest to pierwsza rzecz, po którą sięgam. Daje mi nadzieję, pociesza i czuję się o wiele lepiej. Z moim aniołem wszystko układa się o wiele lepiej.

Dołącz do naszych 78 subskrybentów