Nazywam się Zelimar Borges da Silva. Jestem z Abadianii. Mam sklep obok Fruttis. Biznes tutaj idzie bardzo powoli, odkąd zaczął się Covid. A potem udaje mi się przetrwać, ponieważ wierzę, że guru się mną opiekują i mam wiele do powiedzenia. Wiem, że się mną opiekują, ponieważ wysyłają tu ludzi, aby mi pomogli. Trzy miesiące temu biznes był tak martwy, a po ulicy chodziła para i tylko oni tu byli, a ja modliłem się do guru, aby przysłał ich tutaj, aby kupowali ode mnie, ponieważ to jest moje życie. Ludzie przychodzą do mojego sklepu i kupują. Ubrania i kryształy ode mnie. A kiedy opuścili Fruttis, od razu przyszli do mojego sklepu i coś ode mnie kupili. Czułam się bardzo zaopiekowana przez guru, ponieważ wysłuchali moich modlitw. Potem wyszli, a ja modliłam się dziękując guru, bo wiedziałam, że mi pomogli.